Konspiracyjna „Konwalia”

Ksiądz Macha został stracony jako członek polskiej podziemnej organizacji. Jednak istotą jego aktywności nie była walka, ale praca charytatywna.

2020-01-22

Impulsem do  jego aktywności konspiracyjnej są odwiedziny kolędowe w swej parafii pw. św. Józefa w Rudzie Śląskiej na przełomie 1939/1940 roku.  Spotyka się wówczas ze skrajną biedą tych, którym ojców i synów aresztowano albo zabito w czasie terroru, jaki na Górnym Śląsku rozpoczął się zaraz na początku niemieckiej okupacji we wrześniu 1939 r. Jego kolega rocznikowy ks. Konrad Szweda, który był więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych i jako jeden z pierwszych badał okoliczności aresztowania ks. Machy, napisał w listopadzie 1951 r. w „Gościu Niedzielnym”  o tej inicjacji: „Budzi się w nim franciszkański duch jałmużnika. Wyciąga rękę i zbiera datki dla ofiar wojny. Sam zanosi zapomogi, pociesza matki i biedne dzieci”.  Wkrótce znajdzie pomocników i rozszerza akcję dobroczynną na całą okolicę. Przyjmuje ona później formę konspiracji, zainicjowanej przez prefekta Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie ks. Józefa Rzychonia, który zakłada w Rudzie inspektorat rudzko-chorzowski Polskiej Organizacji Zbrojnej, na której czele stawia ks. Machę, kontaktując go z klerykiem Joachimem Gűrtlerem, postaci wyjątkowo pięknej i odważnej. W grupie działają głównie harcerze, wychowankowie gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Rudzie Śląskiej. Placówka otrzymuje pseudonim „Konwalia”, ale z działalnością wojskową, jak się wydaje, niewiele miała wspólnego. Obejmowała jednak szeroki teren, nie tylko Rudę Śląską, ale także Orzegów, Godulę, Lipiny, Chropaczów, Łagiewniki, Bielszowice, Pawłów, Kończyce i Makoszowy. Według szacunków historyków, w kręgu oddziaływania „Konwalii” mogło być nawet kilka tysięcy ludzi, organizujących pomoc, a przede wszystkim oczekujących na wsparcie.

 

Fot: Paweł Bednarski

Aliquet. Elementum facilisis Maecenas sed enim ut sem viverra aliquet. Elementum facilisis.

Fot: Paweł Bednarski

Aliquet. Elementum facilisis Maecenas sed enim ut sem viverra aliquet. Elementum facilisis.

Fot: Paweł Bednarski

Aliquet. Elementum facilisis Maecenas sed enim ut sem viverra aliquet. Elementum facilisis.

Wpadka Kornasa

Niemcy od dawna byli na tropie konspiratorów, a szczegółowe informacje zdobyli po aresztowaniu w październiku 1940 r. Karola Kornasa, szefa sztabu śląskiej organizacji Służba Zwycięstwu Polsce, a później Związku Walki Zbrojnej. Jego wymuszone torturami w śledztwie zeznania spowodowały także aresztowania grupy ks. Machy. Jej rozpracowanie trwało kilka miesięcy. Wiosną 1941 r. ks. Macha był dwa razy wzywany na gestapo, ale skończyło się tylko na przesłuchaniach. Być może była to także okazja, aby zrobić mu fotografie, które później wykorzystywano w pracy operacyjnej. Aresztowanie nastąpiło 5 września 1941 r. na dworcu w Katowicach. Gestapo znalazło przy nim listę osób, którym pomagali oraz inne dokumenty wskazujące, że zbierali pieniądze i przekazywali je potrzebującym. Lista była jednym z głównych dowodów w późniejszym śledztwie i procesie całej grupy. W tym samym dniu w Rudzie Śląskiej zostali aresztowani ludzie z siatki ks. Machy: m.in. Joachim, Stefan i Józef Gűrtlerowie, Jerzy Hulok, Leon Rydrych, Joachim Achtelik i Józef Stargala, Wilhelm Gajowski. Rudolf Koj, Teodor Tkocz, Alfred Musiał, Sebastian Jaskuła. Wymienia ich Joachim Gűrtler, którego gryps jest jednym z najważniejszych dowodów z pierwszej fazy śledztwa, które toczyło się w więzieniu śledczym w Mysłowicach pod nadzorem szefa katowickiego gestapo Rudolfa Mildnera, wyjątkowego sadysty.

 

Fot: Paweł Bednarski

Aliquet. Elementum facilisis Maecenas sed enim ut sem viverra aliquet. Elementum facilisis.

archiwa