Zaprzyjaźnił się z Bogiem
Dzisiaj 108 rocznica urodzin błog. ks. Jana Franciszka Machy, twórcy największej konspiracyjnej charytatywnej organizacji na Górnym Śląsku.
2022-01-18
Urodził się 18 stycznia 1914 r, w Chorzowie, jako syn Pawła i Anny z domu Cofałka. Był ich najstarszym dzieckiem, miał trójkę rodzeństwa (siostry: Różę i Marię oraz brata Piotra). Była to tradycyjna robotnicza rodzina. Jak napisał o nich w wydanej niedawno książce „Ksiądz przesłuchanie. Jan Franciszek Macha” relator procesu beatyfikacyjnego ks. prof. Zdzisław Kijas OFM Conv. „ Od wczesnego dzieciństwa znajdował się w promieniowaniu wiary swoich rodziców. Boga mieli za przyjaciela, Pomogli mu więc odkryć, że kto zaprzyjaźnił się z Bogiem, kto wierzy w Niego i z całą powagą przyjmuje to, co mówi, ten staje się człowiekiem mądrym, dobrym, silnym i radosnym”. „ Zaprzyjaźnienie się z Bogiem” małego Hanika, zdecydowało o jego stosunku do ludzi w okresie późniejszym. W okresie niemieckiej okupacji ks. Jan Macha, wówczas wikary w parafii św. Józefa w Rudzie stworzył konspiracyjną organizację charytatywną o nazwie Opieka Społeczna. Powstała na początku 1940 r. jako część pionu cywilnego Związku Walki Zbrojnej, formacji polskiego państwa podziemnego, która w 1942 r. przekształciła się w Armię Krajową. Według danych, zawartych w akcie oskarżenia niemieckiej prokuratury w chwili aresztowania ks. Jana Machy i jego współpracowników w Opiece działało, co najmniej 1750 osób. Tyle bowiem legitymacji zostało wydanych ludziom płacącym miesięczną składkę w wysokości 2 marek na pomoc represjonowanym polskim rodzinom. Najbliższymi współpracownikami ks. Machy w tym dziele byli: kleryk Joachim Gürtler oraz Leon Rydrych, straceni razem z nim w noc z 2 na 3 grudnia 1942 r. Kilkunastu innych działaczy Opieki Społecznej zostało skazanych na karę więzienia, lub trafiło do obozów koncentracyjnych.
Aby w pełni docenić niezwykłość dzieła ks. Machy trzeba porównać jego działania z akcjami charytatywnymi na innych terenach okupowanego państwa polskiego. W Generalnym Gubernatorstwie działalnością charytatywną zajmowała się legalnie Rada Główna Opiekuńcza (RGO), posiadająca środki zagraniczne, dotację niemieckich władz okupacyjnych oraz datki indywidualnych darczyńców. Rada zajmowała się m.in. pomocą rodzinom, których bliscy zostali zesłani do obozów koncentracyjnych, ale był to margines jej działalności. Wiele rodzin, których bliscy trafili do obozów koncentracyjnych z terenów Generalnego Gubernatorstwa w ogóle było pozbawionych jakiejkolwiek pomocy. Dlatego rotmistrz Witold Pilecki po ucieczce z KL Auschwitz w 1943 r. sam musiał się zająć organizacją pomocy dla rodzin kolegów, którzy pozostali w obozie. To świadczy, jak niezwykłym i unikalnym przedsięwzięciem była górnośląska Opieka Społeczna. W skrajnie trudnych warunkach ks. Masze i jego współpracownikom udało się stworzyć dużą organizację, dysponującą zebranymi oddolnie funduszami, umożliwiającą pomoc kilku tysiącom polskich rodzin. Warto dodać, że o ile darczyńcami na fundusz RGO byli głównie przedstawiciele polskiej arystokracji i ziemiaństwa, fundusz Opieki Społecznej tworzyły składki robotników, często cierpiących biedę i niedostatek. To wielkie dzieło charytatywne błog. ks. Jana Machy jest świadectwem miłości bliźniego w wymiarze heroicznym, a także symbolem ofiarności i solidarności Ślązaków w czasie okupacji.
Andrzej Grajewski