Męczeństwo
Dla ks. Machy utrata niepodległości i zetkniecie się z okrucieństwem niemieckiej polityki okupacyjnej było wstrząsem. Podczas odwiedzin kolędowych na przełomie 1939 i 1940 spotkał się wieloma rodzinami, których mężowie, ojcowie i synowie zostali aresztowani, rozstrzelani lub wywiezieni do obozów koncentracyjnych. Żyli w strachu, biedzie i osamotnieniu. Zdecydował organizować dla nich pomoc materialną oraz wsparcie duchowe. W Rudzie Śląskiej od jesieni 1939 r. działała tajna organizacja, będąca później częścią Służby Zwycięstwu Polsce przekształconej w Związek Walki Zbrojnej. Nawiązał z nią kontakt i został zaprzysiężony. Został komendantem grupy składającej się ze studentów i harcerzy z Rudy Śląskiej i okolic. Placówka miała konspiracyjny kryptonim „Konwalia”. Zajmowała się zbieraniem informacji, działaniami propagandowymi oraz organizacją pomocy charytatywnej. Ks. Macha jako sprawę priorytetową traktował prowadzenie działalności charytatywnej w ramach sekcji "Opieki Społecznej". Jak się szacuje, działało w tym konspiracyjnym środowisku blisko 4 tys. osób. Bliskimi współpracownikami ks. Jana Machy byli m.in.: kleryk Joachim Gürtler, Teodor Tkocz, Joachim Achtelik, Alfred Musioł, Mikołaj Mroczek, Karol Latoszka, Edmund Kokot, Leon Rydrych, Stefan i Józef Gürtlerowie i wielu innych. Ich zebrania odbywały się w prywatnych mieszkaniach oraz na rudzkim probostwie. Prawdopodobnie gestapo udało się wprowadzić do tej grupy swego agenta, który pomógł w rozpracowaniu całej siatki ks. Machy.
Autor: Henryk Przondziono/Foto Gość
Biogram ks. Jana Machy przy jego symbolicznym grobie.
2020-02-12