Wyrok na sprawiedliwych
Wyrok śmierci na ks. Jana Machę oraz jego najbliższych współpracowników: kleryka Joachima Gürtlera oraz Leona Rydrycha wydany 17 lipca 1942 r. przez Drugą Izbę Karną Senatu Wyższego Sądu Krajowego w Katowicach jest świadectwem wyjątkowej wagi. Dowodzi zarówno heroizmu oskarżonych, jak i tego, że działali wyłącznie z dwóch pobudek: chrześcijańskiej miłości bliźniego oraz umiłowania ojczyzny.
2020-04-10
W ramach struktur konspiracyjnych, będących częścią Służby Zwycięstwu Polsce (SZP), która w listopadzie 1939 r. została przemianowana na Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), z inicjatywy ks. Jana Machy zorganizowano wydział o nazwie Opieka Społeczna. Jego zadaniem było pomaganie ludziom znajdującym się w potrzebie. Wszyscy uczestnicy tej działalności w ciemnej godzinie dziejów wiary nie stracili. Czynem i aktywnością odpowiedzieli na wyzwanie tamtej epoki. Ma to uniwersalny wymiar. W czasach współczesnych, gdy pandemia paraliżuje normalne życie i ogranicza aktywność wielu środowisk, postawa ks. Jana oraz jego współpracowników: nie poddawania się przeciwieństwom losu i odpowiadania dobrem na wyzwania czasów, zachowuje aktualne znacznie.
Orzeczenie niemieckiego sądu w tej sprawie dowodzi siły i głębokiego zakorzenienia polskiego ruchu oporu tworzonego na Górnym Śląsku już od pierwszych chwil niemieckiej okupacji. Przede wszystkim jest kluczowym dowodem potwierdzającym humanitarny, charytatywny rys działalności ks. Jana oraz jego współpracowników. „Opieka Społeczna” miała za zadanie – jak napisano w wyroku: „wspieranie cierpiących biedę Polaków, w szczególności wspieranie rodzin poległych na wojnie, aresztowanych czy zbiegłych Polaków. Środki na to były pozyskiwane z datków i składek członków”. W konspiracyjnych warunkach udało się ks. Janowi i jego współpracownikom stworzyć wielką siatką charytatywną obejmującą praktycznie cały Górny Śląsk. Udział w tych działaniach, jak wynika z sentencji wyroku, był zasadniczym celem działania rudzkiej placówki, która przybrała konspiracyjny kryptonim „Konwalia”.
Pisany suchym, prawniczym językiem obszerny dokument, jak wynika z późniejszych ustaleń historyków, nie w każdym punkcie rzetelnie opisywał faktyczny stan rzeczy. Wiadomo np., że ks. Jan nigdy nie przyjmował pseudonimu „Achtelik”. Nieprawdziwych jest także szereg innych szczegółów i detali w nim opisanych. Znalazły się w orzeczeniu, aby uzasadnić wyrok, jaki zapadł w tym procesie, a więc karę śmierci dla trzech oskarżonych. Wszyscy zostali zgilotynowani 3 grudnia 1942 r. w katowickim więzieniu.
Nie znamy jednak nadal wszystkich akt procesowych tej sprawy, a przede wszystkich akt operacyjno-śledczych zgromadzonych przez gestapo w trakcie rozpracowania „Opieki Społecznej”. Wiele z nich zaginęło, ale także przez lata nikt ich nie szukał. Ten dokument został odnaleziony dopiero w lutym 2014 r. w Archiwum Federalnym Berlin Lichtenfelder w ramach śledztwa S 29/2014/Zn. prowadzonego przez katowicki IPN. Być może przy okazji beatyfikacji sługi Bożego powinna powstać odrębna monografia naukowa opisująca niezwykły fenomen, jakim w warunkach okupacyjnych była działalność „Opieki Społecznej”.
Jedno nie ulega wątpliwości. Beatyfikacja Sługi Bożego ks. Jana Franciszka Machy, do której dojdzie 17 października br. w Katowicach, będzie miała nie tylko wymiar religijny. Będzie także symbolicznym upamiętnieniem tych wszystkich, którzy na Górnym Śląsku w czasie okupacji pozostali wierni Polsce płacąc za to prześladowaniami, a często także własnym życiem.
Andrzej Grajewski
Zobacz oryginalny wyrok skazujący ks. Jana Franciszka Machę i jego towarzyszy
Polskie tłumaczenie wyroku na ks. Jana Franciszka Machę